Niech Paschalna radość trwa wiecznie

Ojciec Arsenije

Nasza redakcja ma nadzieję, że paschalna radość dalej trwa w waszych sercach i życzy wam, by pozostała tam do następnego Zmartwychwstania! A my w tym tygodniu proponujemy skończenie ciekawego kazania paschalnego ojca Arsenija, które zaczęliśmy zeszłym razem. 

… /17.37/ Więc, przeżyliśmy jeszcze jedno Zmartwychwstanie/ … / Niektórzy, którzy na paschalnym nabożeństwie byli po raz pierwszy, powiedzieli mi: „Ojcze, ależ to szybko minęło! W ogóle nie poczuliśmy kiedy to minęło! Kiedy minęły te 4 godziny?“. Tak to właśnie jest, bo każde nabożeństwo jest tak wyważone, by nas prowadziło, nas niosło, że tak powiem. I doprowadziło nas do końca, a koniec to zawsze Święta Komunia, która jest w istocie początkiem naszego wiecznego życia. I dlatego – jesteśmy szczęśliwi! Naprawdę szczęśliwi – mimo wszystkich naszych udręk, wszelkich naszych ludzkich wad, wszelkich zewnętrznych problemów, oraz naszych namiętności, mimo naszych złych nawyków i słabości – jacyż jesteśmy szczęśliwi my, prawosławni chrześcijanie! Oczywiście, ci żyjący wiarą, nie ci, którzy mają świadectwo chrztu, z poświadczeniem, że są ochrzczonymi prawosławnymi chrześcijanami, w praktyce zaś nigdy nie chodzą do cerkwi. Lecz my jesteśmy szczęśliwi, my, którzy jesteśmy tutaj, ponieważ życie jest przepiękne. Życie jest wychwalaniem, a liturgia jest wychwalaniem życia. Samo życie jest wychwalaniem Boga – tak musi być, jakkolwiek chwilami wygląda inaczej. Życie musi mieć jako sens wychwalanie Boga. A liturgia jest wychwalaniem życia i przez to – wychwalaniem Boga /…/  Więc, każda liturgia to wychwalanie, a nie tylko nabożeństwo, obrzęd. W niej naprawdę wykrzykujemy radośnie, wychwalając bycie, istnienie, życie. A życie samo w sobie jest w istocie pełnią Ducha Świętego. Ponieważ bez Niego nawet żaden kamień nie może istnieć. Mówimy: ożywiona i nieożywiona przyroda. Żywą przyrodą jesteśmy my, ptaki, rośliny, a nieżywą jest kamień. Ależ nieprawda! Wszystko jest żywe, tylko ma swój właściwy modus istnienia. Jeśliby Duch Święty oddzielił się od kamienia, ten przetworzyłby się w pył, nie mógłby zachować swego molekularnego składu, który ma. Ponieważ tylko wygląda jak nieżywy, ale cały wewnątrz pełen jest ruchu i istnienia. Jeśli z jakiegoś powodu Duch Święty wyjdzie z niego, kamień przetworzy się w pył, a ten pył też by się potem rozpadł, w ogóle by już nie mógł istnieć. Wszystko by się rozpadło. I wszystko by znikło i wróciło znowu do niebytu, z którego powstaliśmy. Co, oczywiście, nie zdarzy się, ale to potwierdza, że zachowujemy istnienie, nasz byt poprzez Ducha Świętego. A nieprzyznanie tego jest bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu. Oto na przykład, Descartes: „Myślę, więc istnieję”. No dobrze, ale Kto ci dał ten mózg, Kto ci dał myśli? Czy ty sam to sobie zrobiłeś? Trafi cię jakaś kulka – i nie ma cię. Gdzie jest wtedy twoje: „Cogito ergo sum!”? Nie ma go. A jeśli już mówimy po łacinie, powinno być: „Ora ergo sum!” – co znaczy „modlić się” („Ora et labora”, jak mówili łacinnicy: „modlitwa i praca“) – „Modlę się i pracuję.” “Ora ergo sum!” – to  znaczy „Modlę się, przebywam w modlitwie, więc – istnieję”. Myślenie, przebieg myśli, samo w sobie ma coś technicznego. Ponieważ o wiele więcej głębię stworzenia możemy poznać poprzez kontemplację, soziercanije, poprzez modlitwę, niż poprzez cognitio. Kontemplacja jest znacznie wznioślejsza i przenika znacznie głębiej w tajemnice bytu i stworzenia, niż kognicja (rozum, rozważanie). Znacznie głębiej. Święci ojcowie spędzili dziesiątki lat na pustyniach i w różnych oddalonych monasterach i wielu z nich nawet pisać nie potrafiło. Nie mówiąc już o wiedzy z ówczesnej arytmetyki, geometrii, algebry, astronomii itd. Weźcie, na przykład, świętą Marię z Egiptu. Jedzie jako niepiśmienna 14-latka do Aleksandrii. I po dziesiątkach lat spędzonych na pustyni, zna na pamięć Pismo Święte! Tak nasi święci ojcowie i matki poprzez Ducha Świętego poznawali tajemnice bytu i stworzenia. „Poznawanie bytu i stworzenia“ – kiedyś to brzmiało dla mnie jakoś mistycznie. Dopiero później, po dziesięcioleciach, widzę, że tak powiem, że są to dwie strony jednej monety. To znaczy, z jednej strony jest byt, nasze istnienie, które otrzymujemy od Najwyższego Bytu… „O on” – po grecku oznacza: „To Ten, Który jest”, Ten, Który jest naprawdę bytem Sam w Sobie, Który posiada istnienie i od Którego my wszyscy je otrzymujemy. Z drugiej zaś strony, jest stworzenie. Są prawa bytu i prawa stworzenia. Nie można się ich nauczyć, nie można o nich przeczytać. W kontemplacji, po łacinie, lub „w sozercanii”, jak się mówi w cerkiewnosłowiańskim, Pan Bóg je nam odkrywa i tak je poznajemy. Mówi się o kimś: „On ma intuicję, coś mu się samo odkryło“. Oczywiście, tu musimy uważać – jest też inny, kto ci podrzuca myśli, a ty sobie myślisz: „To mi się odkryło!”, a w istocie on prowadzi cię do przepaści. Na początku zawsze pytajmy bardziej doświadczonych – naszych duchowych, ale z czasem Pan Bóg daje i nam dar rozsądzania i wtedy Bóg człowiekowi, który ma już oczyszczony umysł, naprawdę intuicyjnie odkrywa, jakieś tajemnice. Wyobraźcie sobie: mężczyźni i kobiety, którzy spędzali dziesiątki lat na tytanicznej walce, w modlitwie i sozercanii – jak bardzo Pan Bóg otwierał im umysły! W końcu, tak powstała dogmatyka, tak też eklеzjologia, tak też to wszystko, co dziś studiujemy na wydziałach teologicznych, w seminariach itd. Ponieważ Pan Bóg poprzez Ducha Świętego odkrywał to mężczyznom i kobietom, którzy potem pisali tropariony, formułowali prawdy dogmatyczne. Tak więc, istnieje intelekt mózgu, istnieje też intelekt serca. Intelekt serca jest ważniejszy, ale bez mózgowego też nie można. A kiedy rozwijamy i kształtujemy zarówno jeden, jak i drugi, wtedy stajemy się osobami zintegrowanymi: z rozwiniętym mózgowym i rozwiniętym duchowym intelektem. 

Ale ja się tutaj rozgadałem, wymądrzam się, a w istocie wszystko jest tak proste: Chrystos woskresie, woistinu woskresie i radość nam przyniesie!

 Ojciec Arsenije Jovanović

Źródło: Монах Арсеније – Званични канал манастира Рибница


Tłumaczenie z serbskiego: Dimka Savova
Redakcja polska: Joanna Wyspiańska

Autor

Redakcja orthodox.fm - Portalu Medialnego Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Kontynuując korzystanie z tego serwisu zgadzasz się na używanie plików cookies. Więcej...

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close