O modlitwie Jezusowej

Ojciec Rafailo Boljević

Każdy prawosławny chrześcijanin słyszał o Jezusowej modlitwie. Najczęściej wiąże się ją z życiem mnichów i uważa się za coś dalekiego i egzotycznego, co nie ma bezpośredniego związku z życiem współczesnego wierzącego. Być może jednak słowa o. Rafaila Boliewicia z naszego materiału w tym tygodniu zmienią choć trochę tę wizję.

Ojciec Rafail o modlitwie Jezusowej

Jest taka jedna króciutka modlitwa – tak zwana Jezusowa modlitwa. Jest ona bardzo ważna. We wszystkich naszych monasterach praktykuje się ją aktywnie – jest to jedno z podstawowych działań świętego monastycyzmu, który musi ją chronić i rozwijać oraz przekazywać ją ludowi. To ostatnie jest bardzo ważne, ale w dzisiejszych czasach zostało całkowicie zaniedbane, co powoduje poważną dezorientację. Ta krótka modlitwa zakłada częste wzywanie Imienia, które stoi nad wszystkimi innymi imionami i zawsze otrzymuje nasze umysłowo-sercowe życie w relacji z Panem Bogiem. Dlatego kiedy ja, niezależnie od tego, gdzie się znajduję, powiem: „Panie Boże, Jezusie Chrystusie, Synu Boży, zmiłuj się nade mną!”, w tej chwili i w tym miejscu mam możliwość stanąć przed Nim. I On rozpoznaje nasze modlitewne wołanie, czuje je i bardzo szybko reaguje na nie, miłując nas – promieniami Swojej uwagi, Swoją miłością, Swoim miłosierdziem. Z tego powodu apostolska Cerkiew i nasza święta Ewangelia zachęcają nas do wzywania Bożego imienia, abyśmy przyzwyczaili się budować modlitewno-pokutny stosunek do Pana Boga. Biorąc pod uwagę, że w tej kwestii wszyscy jesteśmy dość słabo rozwinięci, musimy ciężko pracować, musimy wkładać wysiłek – w pełni praktycznym sensie tego słowa. Modlitwa to krok umysłu. Ponieważ pokuta, jeśli nie jest przeniknięta modlitewnym duchem, nie jest pokutą – nie jest pokutą to, że raz w tygodniu (w najlepszym przypadku) przychodzimy do świątyni na liturgię. To może być tylko jednym krokiem, ale my musimy kroczyć, musimy przystępować, zjednoczyć swój umysł, wolę, serce z Życiem. A przywołując imię Pana Boga Jezusa Chrystusa, my powołujemy Życie i poświęcamy Mu się. Z Jego częstym wzywaniem budzą się pełne łaski potencjały naszej natury. Święci ojcowie mówią, że naszemu umysłowi, naszej ochrzczonej istocie jest właściwe żyć w obecności Boga. Przykładowo, umysł bez Boga jest bardzo niespokojny, chory, podatny na marzenia, fantazje – to wszystko to choroby umysłu, a on jest podatny na przyjmowanie różnorakich demonicznych pomysłów. W umyśle dzieje się pozornie pusty ruch, który ulega przyjmowaniu wszelkiej maści pomysłów i wizji, gdyż przez swoją naturę umysł bardzo łatwo wprawić w ruch i ciągle potrzebuje on coś do trawienia, potrzebuje w czymś trwać. Niektórzy powiedzą o tej modlitwie: „Ona nie jest dla ludu, to sprawa dla mnichów“, ale jest to wielkim uprzedzeniem i niebezpiecznym błędem, niebezpiecznym przesądem. Święci ojcowie mówią, że nasz umysł ma fundamentalną potrzebę zamieszkiwać w imieniu Bożym i aby powoływać je. To, jak wiadomo, jest związane też z odpowiednią ascezą, to znaczy – z ćwiczeniami. Właśnie dlatego nasi współcześni ojcowie, jak św. Paisjusz, św. starzec Porfiriusz, św. Nektariusz z Eginy i wielu innych, zachęcają nas do jego wymawiania. Oto dziś mamy cudowne zjawisko starca Efrema z Arizony, który rozpowszechnił tę praktykę także na kontynencie amerykańskim. A przecież to Ameryka, która proponuje wszystko, ma wszystko, przyciąga wszelkimi propozycjami! Nie miała jednak tego, co starzec Efrem przywiózł ze Świętej Góry: prostego i uważnego wzywania cudownego, potężnego imienia Jezusa Chrystusa. Dlaczego to jest ważne, bracia i siostry? Ponieważ tak żyjemy w dynamice pokuty – bo Jezusowa modlitwa to pewien pokutny ruch: „Nawróćcie się“, mówi Pan Bóg, „bo bliskie jest Królestwo Niebeskie!”. Krolestwo Niebeskie to On razem z Ojcem i Duchem Świętym. A czynny, praktyczny przejaw pokuty to właśnie wzywanie imienia Boża. Ponieważ kiedy ja powiem: „Panie Boże!“, wyruszę w Jego stronę. „Jezusie Chrystusie, Synu Boży“ – ja Go wyznaję takiego, jakim On jest. „Zmiłuj sie nade mną!“ – buduję, pragnę, aby urzeczywistniła się relacja między mną a Nim. On nie może nie zareagować na to. On nad nami naprawdę się zmiłuje – tak, jak może i jak chce, stopniowo, oświecając nasz rozum i otwierając nowe horyzonty przed spojrzeniem naszego umysłu. I co się wtedy dzieje? Mówię wam o tym jako duchowny braci i sióstr, których znam osobiście i którzy się wspierają (nasz władyka Cyryl powiedziałby: którzy z tą modlitwą odpoczywają) – oni widzą wielką obfitość życia i mozliwości, które my mamy w owym miejscu, w naszym przepięknym kraju, w naszych przepięknych świętościach. Umysł powoli zaczyna dostrzegać, że Pan Bóg jest z nami, że dosłownie żyjemy w obfitości. Uwaga się zaostrza, liturgiczna intuicja, liturgiczna wrażliwość stopniowo się zwiększa i łaska nas wprowadza (no, to może brzmieć jak szaleństwo, ale ono jest rzeczywiście takim w oczach świata) do życia w przyszłym wieku. Rzeczywistość, którą my żyjemy, jest czymś zupełnie różnym od tego, co nam proponuje świat. I kiedy pójdziemy, jak dziś, na świętą Liturgię tak przygotowani, przeżyjemy rzeczywistość teofanii, tj. objawienia Pańskiego. Kiedy, przygotowani przez tę modlitwę, słuchamy epizodów Ewangelii, my nie tylko słuchamy – my jesteśmy obecni, jesteśmy świadkami tych strasznych dzieł Pana. Dla nas przypowieść o wskrzeszeniu syna wdowy z Nain nie będzie zwykłą opowieścią, lecz realnym zdarzeniem, które odbija się w naszych postrzeganiach, ponieważ my tam byliśmy i zobaczyliśmy siłę Bożą. A ona nas jeszcze bardziej wzmacnia w naszych wysiłkach, aby stać się prawdziwymi nosicielami Chrystusa, prawdziwymi ascetami, którzy idą po ścieżce przykazań z Ewangelii, aby Chrystus był dla nas też, jak dla naszych świętych przodków, „все и вся“.  

Ojciec Rafailo Boljević

Źródło: Bratstvo Manastira Zlates


Tłumaczenie z serbskiego: Dimka Savova
Redakcja polska: Agnieszka Chmielowiec

Autor

Redakcja orthodox.fm - Portalu Medialnego Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Kontynuując korzystanie z tego serwisu zgadzasz się na używanie plików cookies. Więcej...

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close