O religijnej historii miejscowości Gozdów tak naprawdę wiadomo niewiele. Jeden z właścicieli wsi ufundował w pobliskich Podhorcach monaster prawosławny w XVII wieku, który po czterdziestu latach przeszedł na unię. Być może właśnie wtedy, w połowie siedemnastego stulecia, pobudowano cerkiew w Gozdowie, ale czy była prawosławna czy od samego początku unijna, tego nie wiemy. Przez kolejne dwa stulecia funkcjonowała jako unijna i nosiła wezwanie Opieki Matki Bożej. W okresie I wojny światowej została zniszczona.
Prawosławną nekropolię w Gozdowie odwiedziłem po raz pierwszy w sierpniu 2015 roku. Znałem ją z opowiadań mojego Taty Zygmunta, który urodził się i wychował w okolicy. Sam nigdy nie umiałem odnaleźć cmentarza. Którejś niedzieli wybraliśmy się tam razem. Prowadzi do niego droga, przy której rośnie bardzo stara grusza i lipa. Na samym cmentarzu również zachowało się kilka wiekowych lip i dębów. Teren jest zamieszkały przez dzikie zwierzęta. Przez gąszcz zarośli trudno się przedrzeć. Na nielicznych i przewróconych nagrobkach z przełomu XIX i XX wieku stoją znicze. Na obrzeżach cmentarza ludzie wyrzucają śmieci