
Na prawosławne nagrobki w Malicach natknąłem się przypadkiem. Odwiedziłem cmentarz rzymskokatolicki, by się tylko upewnić, że śladów prawosławia na nim nie ma. Nie przypuszczałem, że we wsi, w której nie było cerkwi, lecz jedynie kaplica obrządku łacińskiego, odnajdę prawosławne groby. Okazało się, że wśród licznych już rzymskokatolickich stoi jeszcze jeden pomnik z krzyżem prawosławnym, zaś w rogu cmentarza, w miejscu gdzie urządzono wysypisko śmieci, leży kilka popękanych nagrobków.