Jeden ze starszych mieszkańców Zaborzec opowiadał mi, że pewnej nocy usłyszał dobiegające od strony cmentarza odgłosy rąbanego drewna. Okazało się potem, że pracującym był ks. Ryszard Ostasz, proboszcz rzymskokatolickiej parafii w Gdeszynie, który podjął się uporządkowania cmentarza. Cmentarz jest niewielki, zachowało się zaledwie kilka grobów.