Dlaczego nie należy odkładać chrztu dzieci

Ojciec Goran Kovaczevic

Może zdarzyło wam się spotkać ludzi wierzących, którzy uznają za niewłaściwe to, że w Prawosławnej Cerkwi chrzci się niemowlęta i małe dzieci. I być może nie mieliście jakiejś bardziej przekonującej argumentacji, przy pomocą której potrafiliście obronić tę zasadę naszej Cerkwi. A może sami uważacie, że nie będziecie uczciwi wobec własnego dziecka, jeśli nie pozwolicie mu samemu podjąć, kiedy dorośnie, tę ważną decyzję. W takich przypadkach zaciekawi was zapewne, co mówi na ten temat ojciec Goran Kovaczević, ksiądz Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w Holandii – dlaczego (nie) powinniśmy odkładać chrztu dzieci na czas, kiedy dorosną i same zdecydują o przyjęciu chrztu?

– Ojcze Goranie, pobłogosław!

– Bóg Cię pobłogosławi!

– Niedawno Ojciec na naszym holenderskim kanale misjonarskim opowiadał o chrzczeniu dzieci i dlaczego my, prawosławni, tak robimy. Czy może ojciec powiedzieć coś w tej kwestii także dla naszego serbskiego kanału misjonarskiego?

– Mogę, oczywiście. Pomyślałem, że bardzo istotnym będzie, by sprawę chrztu przedstawić na kanale misjonarskim w języku holenderskim, aby nasze dzieci mogły to usłyszeć, pojąć argumentację i porozmawiać o tym ze znajomymi, kolegami, z tymi wszystkim, z którymi spotykają się i którzy wyznają inną wiarę. Są także sekty chrześcijańskie, które kwestionują to, co my, prawosławni, robimy i w co wierzymy. Więc, z jednej strony – aby nasze dzieci mogły być misjonarzami, a z drugiej – aby mogły się obronić. Ponieważ w środowiskach, gdzie Serbowie stanowią większość, od zawsze uważało się, przez wszystkich było przyjęte jako oczywiste, że trzeba chrzcić dzieci, dopóki są małe, także niemowlęta. Wygląda jednak na to, że dzisiaj nie jest to już tak jednoznacznie pojmowane – dobrze jest więc opowiedzieć o tym w języku serbskim, aby za pośrednictwem twego kanału usłyszeli o tym także Serbowie. Mowa o jednej bardzo ważnej decyzji, którą można podjąć tylko raz w życiu. Nasuwa się pytanie, czy rodzice mogą podjąć tę decyzję zamiast swoich dzieci. Czy nie powinni poczekać aby dzieci zdecydowały same i swobodnie. Możemy też usłyszeć w pewnych kręgach – protestanckich i innych, że w Biblii nigdzie nie mówi się o chrzcie dzieci. Zastanówmy się więc jak patrzyli na tę kwestię pierwsi chrześcijanie? W okresie pierwszych dwóch wieków to pytanie w ogóle się nie pojawia – dzieci po prostu chrzczono. Skąd o tym wiemy? Widzimy to na przykładzie św. męczennika Polikarpa, który był arcypasterzem w Cerkwi, żył w drugiej połowie pierwszego wieku i w drugim wieku. Kiedy miał 86 lat, powiedział o sobie, że już 86 lat służy Bogu. To oznacza, że został ochrzczony jako dziecko. Albo na przykład historyk rzymski Pliniusz, żyjący w tych samych czasach co Polikarp, pisał w jednym ze swoich dzieł, w którym wspomina chrześcijan, że dziwi go to, iż dzieci też, wraz z dorosłymi, należą do tego, jak go nazywa, „chrześcijańskiego kultu”. Następnie – święty Justyn Filozof (był on współczesnym tych dwojga, o których wspomniałem), w jednym ze swoich dzieł notuje, że wielu mężczyzn i kobiet w jego czasach byli uczniami albo naśladowcami Chrystusa od swoich dziecięcych lat. Święty Ireneusz z Lyonu, święty z II wieku, oraz, można powiedzieć – największy teolog swoich czasów, w swojej książce pisze: „wszyscy, którzy ponownie urodzili się“– co oznacza, że ochrzcili się – wymieniając: „niemowlęta, dzieci, dorośli“. Możemy także dodać świadectwo św. Hipolita, który urodził się w drugiej połowie drugiego wieku. On także był arcypasterzem Cerkwi, za którą poniósł śmierć jako męczennik. Nakazuje, jako arcypasterz, w jakiej kolejności powinien odbywać się chrzest i mówi: „Najpierw, należy chrzcić małe dzieci i jeśli nie potrafią jeszcze mówić, niech ich rodzice mówią zamiast nich“– tj. wyznają wiarę – „lub ktoś inny z rodziny“. Zdaję mi się, że przytoczonych przykładów i świadectw wystarczy.

 

Kiedy zaczęło się kwestionować chrzest dzieci? Pierwszy poświadczony sprzeciw wobec chrztu dzieci pojawia się w trzecim wieku. Kto to uczynił? Tertulian – wpływowy myśliciel chrześcijański, pisarz, teolog. Twierdził, że grzechów popełnionych po chrzcie, nie wybacza się. Innymi słowy, po chrzcie chrześcijanie muszą żyć nienagannie. To, czego Tertulian naucza, nie jest nauką cerkiewną, prawosławną i nie opiera się na świętych ojcach. Niestety jednak, wielu zniechęciło się pod jego wpływem i zaczęło odkładać chrzest. Co jeszcze przyczyniło się do odkładania chrztu do wieku dojrzałego? Zaważyło o tym to, że w IV wieku ustają prześladowania chrześcijan oraz że sam cesarz Konstantyn zostaje chrześcijaninem. Ten fakt zachęcił wielu pogan, bezbożnych by ochrzcić się, by przyjąć tę samą wiarę co cesarz. To znaczy przyjąć wiarę z powodu mody, nie z powodu prawdziwej wiary w Boga Pana Jezusa Chrystusa. Po chrzcie gorszyli wielu prawdziwych chrześcijan, gdyż, chociaż przyjęli chrzest, żyli dalej jak nieochrzczeni. Aby się w jakimś sensie odróżnić od nich i nie naśladować poprzez tak nieodpowiedzialne i powierzchowne postrzeganie chrztu, wielu szczerze wierzących ludzi odkładało swój chrzest – tak swój, jak też swoich dzieci. Wśród tych, którzy odkładali, najbardziej znani są św. Bazyli Wielki oraz Grzegorz Teolog. Jednak już w końcu IV wieku widzimy, że święci ojcowie, a wśród nich też św. Jan Złotousty, św. Ambroży z Mediolanu, św. Cyryl z Aleksandrii, radzą chrześcijanom, by wrócili do dawnej praktyki i chrzcili swoje dzieci. Tak więc, to pytanie przestało stanowić problem, nie wzniecało dyskusji. Tak dzieje się aż do XVI wieku, do reformacji chrześcijaństwa w Europie Zachodniej, innymi słowy – do pojawienia się protestantyzmu. W istocie przywódcy protestantów – tacy jak Luter oraz Kalwin – nie odrzucali chrztu dzieci. Ale pewien inny ich przywódca, Urlich Zwingli, był mu przeciwny. Niektórzy z uczniów Zwingli’a ochrzcili się ponownie, już jako dorośli ludzie. Tak więc, w XVI wieku wśród protestantów powstał podział w kwestii chrztu dzieci. I już na początku XVII wieku naśladowcy Johna Smitha (protestancki przewódca w Anglii) zaczynają chrzcić się ponownie, jako dorośli, chociaż byli ochrzczeni w dzieciństwie. W ten sposób powstaje ruch baptystów, czyli „cerkiew” baptystów. Ich teologia, nauka mówi, że jedynie dorośli, którzy świadomie mogą wyznawać, czyli rozumieją swoją wiarę, mogą przyjąć chrzest. Dlaczego? Ponieważ, w ich opinii, w Biblii nic nie powiedziano o chrzcie dzieci. Czy tak jest jednak naprawdę? Nie jest. Jeśli na przykład weźmiemy „Dzieje Apostolskie“ (to piąta księga Nowego Testamentu), zobaczymy, że w XVI rozdziale wspomniano pewną pobożną kobietę imieniem Lidia. Jest napisane, że kiedy ona się ochrzciła, razem z nią ochrzczono też jej dom. Tutaj nie chodzi o oświęcenie jej domu, lecz o to, że ochrzczono jej rodzinę, w tym też dzieci. W tym samym XVI rozdziale, nieco dalej, wspomina się pewnego strażnika, który strzegł w więzieniu apostołów Pawła i Sylasa. Czytamy, że uwierzył on apostołom, tj. ich nauczaniu, oraz ochrzcił się „on i wszyscy jego domownicy”. Następnie, w XVIII rozdziale „Dziejów Apostolskich” możemy przeczytać, że Kryspus – tak miał na imię przełożony synagogi, uwierzył w Pana Boga z całym swoim domem i wszyscy ochrzcili się. Oraz tylko jeszcze jeden przykład: w pierwszym liście do Koryntian ap. Paweł pisze, że osobiście ochrzcił dom Stefana. To oznacza, że ochrzcił też dzieci. Mimo tych wszystkich przykładów wielu nieprawosławnych wątpi – dlaczego? Dlatego, że uważają, że słowo „dom”, które napotyka się kilka razy (wspomniałem je w swoich przykładach), nie obejmuje obowiązkowo dzieci. Ale co znaczy „dom”, jakie znaczenie to słowo miało u Żydów w tamtych czasach i w czasach Starego Testamentu? Słowo „dom” u Izraelitów obejmowało dorosłych i dzieci. Poza tym, kiedy Pan Bóg mówi o Swoim przymierzu z Izraelem, wspomina mężczyzn, kobiety oraz dzieci. A ta norma – Starego Testamentu – była podstawą dla pierwszych chrześcijan. Poprzez Stare Przymierze, czyli Testament, oni pojmowali Nowy Testament Pana Boga. A to zawsze obejmowało też dzieci. Co nakazuje jedna z zasad, czyli jedno z praw Starego Testamentu? Wszystkie męskie dzieci trzeba obrzezać w ósmym dniu po ich narodzeniu. Dlaczego? Bo dzieci także należą do Przymierza, które Pan Bóg zawarł z ludem Izraela. Czy dzieci w ósmym dniu swego życia rozumieją jakie przymierze zawierają z Bogiem? Z jakich reguł, praw składa się ich wiara, czyli wiara ich rodziców? Oczywiście, że nie rozumieją. Mimo to Bóg nakazuje Abrahamowi wykonywać to, a po Abrahamie – także jego potomkom. Wiesz przecież, że sam nasz Pan Bóg w dzieciństwie był też obrzezany – o tym świadczy Ewangelia według Łukasza i poświęcone temu wydarzeniu święto cerkiewne. Oprócz tego, ważne, byśmy pamiętali słowa Boże, podane w tej samej Ewangelii według Łukasza: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie!“. Oczywiście, Pan Bóg chce, aby dzieci też były uczestnikami, czyli pryczastnikami, Jego Nowego Przymierza. Tak samo, jak nasze dzieci są członkami naszej rodziny, są one także członkami Bożej rodziny, tj. Cerkwi. Dziecko, które jest ochrzczone w Cerkwi Prawosławnej, jest członkiem pewnej rodziny duchowej. Chociaż niewiele rozumie, nawet nie rozumie prawie nic, dziecko jednak czuje, że przynależy do rodziny. Dziecko przeżywa Boga w swój sposób także poprzez sakramenty Cerkwi. Ale zadajmy sobie też to niezręczne pytanie: co się stanie, jeśli te dzieci, kiedy dorosną, nie będą chciały już dalej przynależeć do Cerkwi i odejdą z niej? To się może zdarzyć i może niepokoić wielu rodziców. To jednak nie zdarzy się tak szybko. Jeśli dzieci widzą, doświadczają naszej wiary, wiary swoich rodziców – wiary w Żywego Boga, i jeśli nasza wiara jest potwierdzana naszymi działaniami i życiem, jeśli dzieci będą regularnie słyszały naszą pokorną modlitwę, jeśli zauważą nasz wysiłek postu, walkę z grzechem i namiętnościami, jeśli razem z nimi będziemy regularnie chodzić na nabożeństwa, jeśli wspólnie będziemy czytać Pismo Święte i jeśli zobaczą (to może jest najważniejsze), że życie nas, ich rodziców, płynie w harmonii z tym, co napisane w Ewangelii, wtedy też dzieci poczują łaskę, którą Bóg zsyła na nas, rodziców. Tak więc, to, co pokazujemy i co mówimy swoim dzieciom, nie powinno być oparte tylko na racjonalnych zasadach – na pewnym zbiorze reguł, lecz musi być życiem w Chrystusie i z Chrystusem. Wtedy dzieci prawdziwie zrozumieją i przyjmą sercem prawosławną wiarę. Zróbmy jednak krok dalej. Co się stanie, jeśli dzieci, mimo to wszystko, co powiedziałem, zdecydują się odejść od Jezusa Chrystusa i opuścić Cerkiew? Czy to oznacza, że nie trzeba było ich ochrzcić? Boże broń! Oczywiście, że nie. Który odpowiedzialny rodzic wykluczy swoje dziecko z rodziny, zanim nie upewni się gruntownie, że dziecko naprawdę nie chce być częścią tej rodziny, należeć do niej? Tego nie zrobi żaden rodzic. Tak samo, jak nasze rodziny zbierają się wokół wspólnego stołu, tak też prawosławne rodziny są powołane by zbierać się wokół stołu Bożego, innymi słowy – podchodzić do Komunii, w tym też dzieci, oczywiście. Ale odpowiedzmy na pytanie: co się stanie, jeśli one mimo wszystko, kiedy dorosną, opuszczą Cerkiew i nie będą chciały być dalej dziećmi Bożymi? Może się tak zdarzyć, że dorosłe dzieci już nie będą chciały mieć Boga za swego Ojca. Nie zapominiajmy jednak, że dla Boga one zawsze pozostają Jego dziećmi. I ponieważ daliśmy im dobrą podstawę poprzez to, że wychowaliśmy je w Cerkwi, zawsze będą mogły powrócić, jak syn marnotrawny z Ewangelii. Jeśli okażą żal i skruchę, Pan Bóg zawsze je przyjmie z otwartymi ramionami. A wrócą tylko wtedy jeśli my, ich rodzice, okażemy im miłość. Jeśli i między sobą i wobec Boga mieliśmy miłość i pokazywaliśmy tę miłość swoim dzieciom. I jeśli byliśmy dla nich świadectwem, że Bóg jest miłością, że On je kocha. Dlatego nie mamy żadnego powodu by nie chrzcić swoich dzieci i odkładać chrzest.

– Dziękuję, Ojcze!

Źródło: Православне поуке, проповеди и предавања


Tłumaczenie z serbskiego: Dimka Savova
Redakcja polska: Joanna Wyspiańska

Autor

Redakcja orthodox.fm - Portalu Medialnego Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Kontynuując korzystanie z tego serwisu zgadzasz się na używanie plików cookies. Więcej...

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close